the artist

#obout  #expo  #philosophy  #the name

i’m glad you found me

my name is
Ivan Grixti

 

painting
is my passion
…contemplation
is my goal

In a nutshell

Born on the tiny picturesque island of Malta in 1982, Ivan began his painting experience in his childhood years. He studied art and painting during his secondary and higher education, but afterwards he interrupted his studies for several years. In the meantime he graduated from the University of Malta with a Bachelor’s Degree in Education, specializing in ‘Technical Drawing’ and ‘Design and Technology’.

However, his passion for art and painting persisted in him and since 2009 he started painting once again, experimenting new styles and techniques. In 2013 he finished a postgraduate course at the univeristy of art in Poznań – Poland. Presently he teaches art and creates art in Poznań

Artist’s statement

In different ages and civilisations, art and painting had different intentions, aspirations, status, and styles. Times and circumstances change but artists never cease to express themselves with this medium of thought and communication.

“What’s the meaning of this painting?” This is perhaps the most frequent question that any artist is asked. Nonetheless, irrespective of the artists’ inspirations and reasons for the choice of colours and composition, the viewer may see, understand and experience something wholly different from the artist. This is ‘Kontempart’.

The website

Kontempart’ is Ivan’s personal online gallery. His art varies in style, colour, medium and concept. 

The aim of Kontempart, is primirary to be a platform were to observe and interprate art. One can also comment and write his interpratation.

The name

The name ‘Kontempart’ embodies the word “contemplation” from the Latin: Contemplatio and the Polish: Kontemplacja The viewer experiences the true significance of a painting only by contemplating it. He might spend hours looking at a painting or else just glance at it and consequently experience happiness, sadness or confusion. Time is irrelevant while contemplating a painting. What is however relevant and indispensable is the discourse going on between the viewer and his ‘self’ – a dialogue that may stimulate feelings, emotions and prayer within the viewer himself.

Exhibitions

2020
@Oskoma Trzaskowo
@Galeria Tumska
Poznań, Poland.

2019/2020
@Melita Gardens,
Balzan, Malta.

2018
@Centre Municipal de Santé
Corbeil Essonnes, France.

2017
@Galeria Tumska
Poznań, Poland.

2014
@J.H. Newman School
Lubon, Poland.

2012
@House art
Poznań, Poland.
@St.Lukes church
Poznań, Poland.
@NKJO
Stary Tomyśl, Poland. 

Inspirational sentences:

Less is more
(Andrea del Sarto / Ludwig Mies van der Rohe)

Beauty is in the eye
of the beholder.

Simplicity is the ultimate sophistication.
(Leonardo da Vinci)

Every problem has all the elements to be solved.

Art is never finished, only abandoned.
(Leonardo da Vinci)

Painting is poetry which is seen and not heard and poetry is a painting which is heard but not seen. (Leonardo da Vinci)

A man is but the product of his thoughts, what he thinks he becomes. (Mahatma Gandhi)

articles

#obout   #interviews  #information

Sztuka równowagi

Z Ivanem Grixti

o znaczeniu malarstwa,
kontemplacji
i greckich cyfrach

 

ROZMAWIA
SZYMON BOJDO

PRZEWODNIK KATOLICKI
nr 42 ·
18 października 2020

Pochodzisz z Malty. Czy już tam kształciłeś się artystycznie?
– W mojej szkole średniej wiodącym przedmiotem była sztuka. Na uniwersytecie większy nacisk kładziony był na design, bardzo mało było wtedy malarstwa, choć ćwiczyliśmy się w rysunku. Zawsze trochę rysowałem i malowałem sam dla siebie, hoć nie za dużo. Dopiero gdy w 2010 r. przyjechałem 
do Poznania, wróciłem do malarstwa i rysunku: tutaj skończyłem studia podyplomowe na Uniwersytecie Artystycznym.

Czyli po wstąpieniu do Stowarzyszenia Doktryny Chrześcijańskiej musiałeś trochę zawiesić kontakt ze sztuką i mogłeś go odnowić dopiero w Poznaniu?
– Rzeczywiście, przed przybyciem do Poznania trochę odszedłem od sztuki, ale tutaj mogłem rócić do malowania, bo miałem po prostu więcej czasu. Poza tym znalazłem pracę w szkole – jestem nauczycielem plastyki. Malowanie jest dla mnie jednak tak bardzo ważne, że zmniejszyłem swój etat w szkole do połowy, by móc bardziej poświęcić się worzeniu.

Pracujesz w różnych technikach, od rysunku po obrazy malowane na płótnie i desce.
– Powoli odkrywałem różne metody i techniki. Głównie maluję na desce. Czuję, że deska daje mi więcej swobody, pracując z nią czuję się bezpiecznie, bo można na niej próbować
różne warstwy czy stosować różne metody. Chociaż wydaje się, że na płótnie maluje się łatwiej – możesz kupić gotowe płótno do malowania. Deskę trzeba przygotować. Staram się to robić sam od początku do końca: szlifuję ją, robię wszystko, co potrzebne, by zacząć malować. Próbowałem też wykorzystywać do tworzenia obrazów żywicę. Ją także można położyć na płótno, ale znów czułem się pewniej, kładąc warstwę żywicy na obraz namalowany na desce. To bardzo żmudna praca, nawet nie chcę do tego wracać.

 Mówisz, że kiedy malujesz –kontemplujesz. Takie podejście od razu kojarzy się z pisaniem ikon, czyli modlitwą poprzez tworzenie, co jest właśnie o tyle uprawnionym 
porównaniem, że malujesz głównie na desce. Czy zatem są to ikony?
– Wiem, że kto pisze ikony, musi używać pewnych technik, stylów, musi mieć odpowiednią postawę, więc jeśli chodzi o ten proces, przez który się pisze ikonę, to nie, moje obrazy nie są ikonami. Z drugiej strony, jeśli powiedzieć ogólnie, że tworząc obraz, modliłem się i kontemplowałem – to tak. Modlić się i kontemplować można, nie tylko malując obraz, ale też oglądając go, czy jak ja lubię mówić – odkrywając obraz. To słowo bardzo tu pasuje, ja w trakcie malowania także „odkrywam” obraz, tak samo odbiorca, oglądając go, „odkrywa” obraz dla siebie.

Dodatkowo jeszcze ikony zazwyczaj przedstawiają postaci, figury – Twoje obrazy są w większości abstrakcyjne.
– To prawda, choć abstrakcja jest językiem, którym posługuję się od niedawna. Rzeczywiście, na ostatniej wystawie pokazałem większość takich obrazów. Moją ambicją jednak było połączenie figuratywności z abstrakcją. Pokazałem to głównie w cyklu „Stany duszy” składającym się z czterech obrazów. Trzy z nich dzielą się na trzy części – ostatni jest już w jednym kawałku. Widać w nim jednak proces wydobywania się człowieka, jego postać, w ostatnim obrazie wyłania się z ciemności, pośród symbolicznych i bstrakcyjnych figur. Widzimy wtedy nowego człowieka, tego o którym mówił św. Paweł.

Pewną inspiracją stał się też papież Franciszek
– Niektóre prace nawiązują do jego encykliki Laudato sii. O ekologii i naszym stosunku do środowiska mówią moje abstrakcyjne prace. Bo są one abstrakcyjne tylko pozornie – kiedy przyjrzymy się im bliżej, możemy zobaczyć sekwencje, niby DNA czy ciągi komórek, takie jakie możemy zaobserwować

w przyrodzie. Takie sekwencje możemy dostrzec wszędzie: na łące, u ślimaka, w kosmosie. Jednym z najsłynniejszych
z nich jest ciąg Fiabbonaciego – taki motyw odkryjemy też często, stosują go świadomie lub nieświadomie różni artyści.

Co ciekawe, swoje obrazy „numerujesz” to znaczy nadajesz im tytuły od liter greckiego alfabetu.
– To dla mnie też ważne, bo część Nowego Testamentu była napisana w języku greckim. Artyści, którzy malują abstrakcję często albo nie tytułują swoich obrazów albo je numerują. Ja wybrałem alfabet grecki, by odbiorca właśnie w ten sposób zasugerował się, że może tu chodzić o duchowość czy Ewangelię. To może daleko idąca sugestia, ale miałem prawo do takiego wyboru i wierzę, że będzie się on sprawdzać. W ten sposób widza jest swobodny aby mieć własną interpretację. Mam własną interpretację tych prac, ale sam obraz jest silniejszy ode mnie i mówi co innego do każdego z nas, bo każdy z nas jest inny.

Ze współczesną nam  sztuką religijną w Polsce mamy taki problem, że często jest ona konfesyjna, dydaktyczna, moralizatorska. U Ciebie te związki są delikatne, nasuwa się więc pytanie czy ważne jest dla Ciebie by poprzez sztukę wyrazić swoją duchowość czy to może właśnie sztuka jest ważniejsza?
– Szukam pewnej równowagi. Czasami patrząc na moje obrazy, ktoś powie: „Ty tylko malujesz duchowe obrazy” – można takie obrazy znaleźć na mojej stronie internetowej, z Jezusem, świętymi. Niedawno pewna rodzina zamówiła u mnie obraz, który przedstawiać ma Świętą Rodzinę: Maryję, Jezusa i Józefa, z twarzy przypominających członków tejże rodziny. To bardzo trudne zadanie. Bo bardzo trudne operować różnymi symbolami. A zatem łączę przedstawianie  ludzi których znam, figuratywności z abstrakcją, duchowości ze sztuką. Tematom, które nie są religijne, próbuję nadać ten duchowy kierunek. 

 

“encourage me”

#visit online gallery #buy art #commision art #share #like #follow #comment #visit expo 

RECENT WORKS

PORTFOLIO
2020-2021

PORTFOLIO
2018-2019

PORTFOLIO
2016-2017

PORTFOLIO
2010-2015